Gdyby Kurt Cobain urodził się w Polsce na przełomie milenium, założyłby zespół Pretensje. Tylko w teorii.
W praktyce Pretensje to wybuchowa mieszanka trzech charakterów, dwóch charakterystycznych wokalistów i jednego wspólnego, przepalonego, ale łapiącego za serce głosu młodego pokolenia, wychowanego w szarych realiach walki o dopaminę.
Chłopaki słyną z szalonych koncertów, podczas których wymieniają się instrumentami, angażując publiczność i zostawiając na scenie całe serce.
W praktyce Pretensje to wybuchowa mieszanka trzech charakterów, dwóch charakterystycznych wokalistów i jednego wspólnego, przepalonego, ale łapiącego za serce głosu młodego pokolenia, wychowanego w szarych realiach walki o dopaminę.
Chłopaki słyną z szalonych koncertów, podczas których wymieniają się instrumentami, angażując publiczność i zostawiając na scenie całe serce.
Poza działalnością Pretensji można kojarzyć ich między innymi ze współpracy koncertowej z Yannem czy produkcyjnej z chociażby Zdechłym Osą.